Świszczący/piszczący hamulec przy naciskaniu i puszczaniu pedału.
Ryszard_Focus - 03-06-2010 22:58
Świszczący/piszczący hamulec przy naciskaniu i puszczaniu pedału.
Co to moze byc i jak da sie to naprawic?
Podczas wciskania i wyciskania pedalu hamulca z tylu auta wydobywa sie swiszczacy dzwiek/pisk. Delikatny na tyle, by nie slyszec go podczas jazdy, wystarczajaco donosny by go zauwazyc w podziemnym parkingu itp.
Dzwiek wydobywa sie zarowno podczas jazdy (przy hamowaniu) jak i postoju.
Dzwiek nie wydobywa sie przy zaciagnietym hamulcu recznym.
Czy to kwestia braku naoliwienia szczek czy moze ukladu plynu hamulcowego?
mkaminski100 - 04-06-2010 08:19
Cytat:
Czy to kwestia braku naoliwienia szczek czy moze ukladu plynu hamulcowego? Proponuje dobry olej, najlepiej WD40 na szczeki. ;) Szczek sie nie oliwi...
Odkrecasz beben (opis masz na stronie glownej klubu, razem z obrazkami) i czyscisz/kontrolujesz hamulec. Moze szczeka wymaga wymiany
mario591 - 04-06-2010 08:51
Tak jak poprzednik. Moim zdaniem zdejmij będny w ramach oględzin i zobacz poprostu jak wyglądają twoje szczeki, jak wygląda sam bęben, najlepiej przed czymś takim kup sobie puszkę sprężonego powietrza no chyba że masz sprężarkę :P i dobrze przedmuchaj to z opiłków których jest tam troche. Potem sprawdz mechanizm hamulca ręcznego i można wszystko ładnie i delikatnie przesmarować tawotem lub smerem silokonowym w sprayu np. WD-40. I powinno być ok.
mkaminski100 - 04-06-2010 08:58
Do hamulcow uzywa sie pasty miedziowej, sa tez w sprayu. Moze to zabrzmi smiesznie, ale widzac takie pytania wole napisac - klockow ani szczek nie smaruje sie niczym, tylko odtluszcza przed montazem. Smaruje sie tylko elementy metalowe.
mario591 - 04-06-2010 09:08
hehehe mkaminski100 tez chciałęm to napisać ale myślałem, że to oczywiste ale dobrze, że dodałeś bo różne bywają przypadki a potem mielibyśmy jakiegoś forumowicza na sumieniu :P
Ryszard_Focus - 04-06-2010 18:28
Dziekuje za odpowiedzi
ciesze sie, ze z waszych wypowiedzi wynika, ze jezdzac z takim swistem nie ryzykuje zycia:)
na zdjecie bebna sie nie odwaze (zdjac moze i bym zdjal, ale zalozyc i jezdzic nie za bardzo).
Dzieki Wam juz wiem czego moge spodziewac sie w warsztacie.