Co jeszcze składa się na wyższe spalanie?
inqo - 25-11-2007 19:28
Co jeszcze składa się na wyższe spalanie?
Witam, mój mondeo pali stylem "na jajko" (jakby na pedale gazu było jajko, przy 3000-3500 zmiana na wyższy bieg) pali w trasie ok 10l benzyny, a gazu (na stagu 300, mapy sie idealnie pokrywaja) 12l;
-Sprężanie 13-12.5-12-12
-nowe świece NGK platynki
-nowa sonda lambda NGK
-nowe kable WN Bosch silicon power (za 130zl)
-nowy termostat (wskazowka na sztorc, zawsze 88-92'
-paliwo zawsze dobrej jakości to shell, to orlen - tak samo
-kody migowe - 111 - brak blędów
-nowe filtry powietrza, paliwa
-nowy olej ford
-auto nie ma oporów toczenia
-dobre ciśnienie w kołach
-zbierzność ustawiona
-analiza spalin wzorowa
-przepływomierz starannie czyszczony, wykazuje prawidłowe i zmienne napięcia podczas jazdy, komp był resetowany, adaptowany juz wielokrotnie
Jeżdzę w trasy, drogą 16, odcinki po 50km z predkościa do 90. Kilka razy się zdażyło że spalił 7 z groszem benzyny, raz zdażyło mi się że gazu spalił 8.6 (ale wtedy moze to bez znaczenia, pod koniec autokalibracji, bateria padła i laptop sie wylaczyl Smile; nie mialem możliwości naladowania, musialem szybko wyjechac w trase, chodził normalnie, spalanie takie wyszło)
Auto ma kopa, pięknie przyspiesza, zapala idealnie, zaraz po przekreceniu kluczyka... no i wlasnie samo odpalanie bardzo pożera benzynę (przy jeździe na gazie)
Co jeszcze mogę mogę sprawdzić? Może czujnik temperatury cieczy chłodzące? Co jeszcze ma pływ na spalanie, nietylko benzyny? (Lejące wtryski wykluczam)
Auto ma kopa na benzynie i na gazie, cewkę zapłonową wykluczam
Zauważyłem że na benzynie przy samoadaptacji, lekko nierówno chodził, raz tak było (przed adaptacją też delikatnie nierówno, jakby za dużo paliwa dostawał)
Czasami jak jadę na wysokich obrotach, nagle wcisnę sprzęgło obroty spadają do 500obr i sie podnoszą do 900, ale to zauważyłem na gazie, może być złe ustawienie gazu dla czasów wtrysków poniżej 2ms;
Byłem w moto serwisie, powiedzile no tak te fordy...
czujnik sprawdzałem, rozgrzany - 2.3kOhm więc ok - sprawdzę jeszcze kilka razy dla pewności, czujnik zasysanego powietrza jakiś tam opór miał, kat wykluczam, rozcinałem puszkę żeby zobaczyć jak tam, był cały zdrowy, niestety połowy już niema, przy rozcinaniu siłowym odginaniu popękał;
przypomniało mi się coś istotnego pewnie, dziś rano sie to powtórzyło- silnik zimny, zaraz po odpalaniu, chciałem powoli wyjechać z parkingu i samochód zero mocy, prawie zgasł na pół sprzęgle na jedynce, dopiero po kilkunastu sekundach wszystko wróciło do normy. Takie coś zdarzyło mi się kilka razy wciągu ostatnich 6mc.
Sprawdzałem diodą na ile to zrozumiałem i brak błędów. Nigdzie nie mogę znaleźć jak dokładnie testować diodą,
1. podłączenie diody, test statyczny? na zapłonie, obroty wentylatora chłodnicy i brak błędów
2. ponownie tylko na włączonym silniku, obroty się podnoszą, potem opadają, mignie dwa razy (20? jak wygląda zero?) pokręcę kierownicą, po chwili mignie raz otworzę przepustnicę (4000obr) po chwili 111; gdy tak go zostawie dalej, to zawsze po ok. minucie-dwóch prawie zgaśnie, obroty spadają do minimum granicznego i podnoszą się, żadnego zakończenia testu nawet po 15min. Można wtedy jeździć samochodem? Będzie coś wykrywał?
Przepływomierz był czyszczony starannie, nawet jeździłem z tydzień z podpiętym woltomierzem, napięcia też prawidłowe. Auto moc ma, aczkolwiek czasami wydaje się mocniejsze (niezależnie czy na gazie czy benzynie)
Liczę na jakieś pomysły, pozdrawiam!
Myszek - 25-11-2007 19:43
a katalizator? sprawdź spaliny, może jest stopiony w środku i dławi przepływy, a silnik jest konstruowany tak dla wlotu jak i wylotu :fcp1
inqo - 25-11-2007 22:09
nie dopisałem, sprawdzałem już-rozcinałem puszkę był w bardzo dobrym stanie, niestety połowę od strony kolektora musiałem wyrzucić, była popękana od otwierania puszki. Wcześniej szukałem przyczyn dużego spalania i braku mocy, w końcu wymieniłem sondę; zdecydowanie lepiej się zbiera powyżej 3000, może wcześniej to wina była sondy, teraz jakiś zawirowania w puszce po kacie występują?
Jak jadę jako wariat drogowy, szosami 120, przyśpieszając gwałtownie, spalanie wychodzi praktycznie takie samo.
Ogólnie mocy się nie mogę czepiać, szkoda dobrych opon przy ruszaniu:), jak lekko się toczę, to i na dwójce zapiszczą.
Może jakieś zawirowania w puszce po kacie się tworzą? Wcześniej mógł palić więcej bo sonda, ale przed sondą sprawdzałem też kata. Ogólnie auto nie bierze oleuju, co najwyżej zauważyłem lekki ubytek płynu chłodniczego, lecz wcześniej nie ubywało go, a spalanie itak było wysokie.
Zauważyłem, że jak pojeżdzę jak pirat, przedmucham pajęczyny, to potem przez jakiś czas spala mniej. Tak było po ostatnim rajdzie, gdzie tą samą trasą spalanie wyszło 7benzyny, raz tylko 8.6gazu; rekordem było jak długo jeździłem bardzo delikatnie, spalanie wzrosło do 14.5 w trasie choć mapy się pokrywają (mam kabelek podłączony do staga, obserwuję też zmiany sondy lambda. Działa jak należy.