dziwny pisk spod maski z prawej strony silnika
nocny.marek - 19-08-2007 16:54
dziwny pisk spod maski z prawej strony silnika
Witam. Zapalam auto i jak chodzi na wolnych obrotach jest wszysto super , jak dodam gazu koszmar, pisk okropny jakby coś o coś tarło.Nie wiem co to może być. Wydaje mi sie jakby pisk pochodził gdzieś z prawej strony silnika albo z tyłu,gdzieś jakby od rozrusznika czy jakoś tak. No ale nie wiem nie moge tego dokładnie zlokalizować.Na razie jeżdże ale nie wiem czy czegoś nie rozwale w mojej bryczce..a jeszcze jak jade to strasznie słaby ledwo wyciągam 90km . Nie wiem czy ten pisk i spadek mocy jest powiązany ze sobą. Wcześniej jezdziłem polonezem i tam było wszysto proste , a w fordzie czarna magia. A galuś już drugi raz mnie zawodzi a jeżdze nim dopiero pół roku, na dzień dobry robiłem rozrząd.Ale to i tak fajna bryka tylko brak literatury fachowej typu sam naprawiam czy coś!!!
LolleQ - 19-08-2007 18:02
Może to pasek jaki? Np. od napędu alternatora? Nie wiem jak to jest rozwiązane w 2.0 - ale gdyby np. zatarły się jakieś łożyska w alternatorze lub innym urządzeniu napędzanym paskiem to pewnie efekt byłby podobny: piski ślizgającego się paska i odczuwalny spadek mocy silnika, który musi się męczyć z nadmiernym oporem stawianym przez napędzane zatarte łożysko.
KUSY - 19-08-2007 20:46
moga to byc slizgi na łańcuszku rozrzadu
nocny.marek - 19-08-2007 22:21
a może być że rozrusznik sie nie wyzębia i wieniec go ciągnie? Rozrząd robiłem 5000 km temu i nie myśle by coś było nie tak. A mnie sie wydaje że pisk jest z drugiej strony silnika jakby przy rozruszniku , czy sprzęgle , ten pisk to jakby coś metalowego o coś tarło.
lion - 21-08-2007 00:03
Mialem podobny problem. Okazalo sie ze piszczala rolka napinacza od klimy. Zdjelem nasmarowalem i zalozylem, aby obracala sie w przeciwnym kierunku. Pomoglo.
nocny.marek - 21-08-2007 19:53
Dzięki za podpowiedzi. Ale wiem już prawie napewno ,że to uszczelka pod głowicą albo dziura w głowicy ,bo na kolektorze wydechowym w okolicy 3-4 tłoka pojawił sie płyn. Ktoś może robił takie cudo, ile może wynieść naprawa uszczelki,i czy sam sobie z tym poradze, czy szukać dobrego machera??? Powiem jeszcze że w polonezie robiłem takie coś i było to proste no ale w fordzie.....??? :fcp11