ďťż

[MK3] 2.0 TDCI 151kkm; Przygód ciąg dalszy... - turbo???

Zobacz wypowiedzi

[MK3] 2.0 TDCI 151kkm; Przygód ciąg dalszy... - turbo???





Erwik - 26-10-2008 18:10
[MK3] 2.0 TDCI 151kkm; Przygód ciąg dalszy... - turbo???
  Sprowadziłem z Niemiec MK3 2.0 TDCI z 2004 roku, po przejechaniu 1600km pojawiły się duże wycieki oleju. Auto zostało naprawione (wymiana uszczelek, planowanie głowicy, pasty uszczelniające). Po złożeniu auto odpaliło, pochodziło 5min i zgasło. Przez kilka dni nie można było odpalić silnika (przyczyną było powietrze pozostałe w układzie paliwowym), silnik ruszył dopiero po zastosowaniu "szybkiego startu" (początkowo na dwa, po kilku min na wszystkie cylindry).

Od momentu uruchomienia auto przejechało ok. 400km i w tym czasie sprawowało się wyśmienicie.

Jednak w trakcie jazdy po trasie szybkiego ruchu z prędkością ok. 140km/h (~2700 - 3000obr/min) po ok. 40min się z silnika dobiegł cichy gwizd, trwało to kilkadziesiąt sekund, po tym czasie odgłos ucichł a samochód prawie całkowicie przestał reagować na gaz, okazało się również, iż z wydechu wydobywa się chmura szarego dymu. Zaraz po zdarzeniu sprawdziłem poziom oleju - był min, stwierdziełem, iż jadę do najbliższej stacji. Po przejechaniu 4km zaświeciła się kontrolka oleju. Poziom płynu chłodzącego nie zmienił się, były w nim natomiast śladowe ilości oleju (według mechanika olej w niewielkiej ilości dostał się do kanałów płynu chłodzącego w trakcie składania silnika). Z wlewu oleju silnikowego również wydobywał się dym na korku nie było śladów wskazujących na przedostanie się płynu chłodzącego do oleju. Auto na holu dojechało do celu. Po ostygnięciu silnika i zdjęciu dolotu powietrza do turbiny okazało się, że wirnik ma luzy (kilka mm w każdym kierunku), dodatkowo wyszło w trakcie dolewania oleju do silnika, że "wyparowało" 5l (!) oleju silnikowego (tyle musiałem dolać aby uzyskać środek podziałki).

Mam kilka pytań:
Czy przy pierwszej naprawie (uszczelki, głowica) mogły pojawić się nieprawidłowości, które doprowadziły by do padu turbiny (cały silnik był demontowany i rozkręcany)?
Czy płyn chłodzący w oleju mógłby spowodować pad turbiny?
Czy brak śladów przedostania się płynu chłodzącego do oleju mógł być spowodowany tym, że praktycznie cały olej został wypchnięty do wydechu przez turbinę?
Czy mimo dolania nowego oleju jest szansa na sprawdzenie czy w oleju był płyn chłodzący?
Gdzie w okolicach Trójmiasta najlepiej zregenerować turbinę?
Czy po wymianie turbiny należy wymienić olej silnikowy i filtr oleju? (na co ewentualnie zwrócić jeszcze uwagę)
Czy negatywny wpływ na turbinę mogło mieć wstrzyknięcie praktycznie bezpośrednio do niej tzw. "szybkiego startu"?

Wielkie dzięki za wszelkie sugestie.




wojtekjanus - 26-10-2008 18:50

  Jak zlejesz z silnika olej do przeźroczystego naczynia, to po odstaniu powinien mieć idealnie jednorodną, gładką powierzchnię a na dnie nie powinno być oczek obcego płynu. Problem jednak jest, bo płyn chłodniczy w oleju podczas pracy silnika emulguje i olej zamienia się w mleczno-kawową emulsję. Przy małym stężeniu płyn może nie chcieć się połączyć z powrotem w większe krople.Sądzę, że jest to już nie do sprawdzenia ( chyba że w specjalistycznym laboratorium za duże pieniądze).
Zastanawia mnie skąd ta chmura dymu za samochodem - przecież wylatujący w turbinie olej nie dymiłby, on musiał spalać się w cylindrach. U mnie kiedyś padły prowadnice zaworów wydechowych, brał 2-3 l oleju na 100 km, ale w ogóle nie dymił, olej wyciekał przez tłumik.
Na Allegro jest kilka wyglądających rozsądnie firm oferujących zregenerowane turbiny do tdci za zwrotem starej.



jakubbi - 26-10-2008 19:55

  Cytat:
Zastanawia mnie skąd ta chmura dymu za samochodem. A za trabantem kiedyś jechał? Tak właśnie spala się olej.
W momencie jak puściła turbina, olej poszedł w cylindry. Generalnie po wymianie turbo, powinno być ok. Być może własnie za duży poziom oleju pomógł turbinie dokonać żywota.



wojtekjanus - 27-10-2008 09:01

  Jechał za Trabantem, a nawet posiadał model 600 w 1972 r.
W turbosprężarce jeśli pada to najczęściej łożysko przy turbinie, bo jest mocno obciążone cieplnie, wtedy olej jest wydmuchiwany przez spaliny bezpośrednio do ukł. wydechowego. Aby dostać się do cylindrów, musiałby dostać się do sprężarki, co jest mało prawdopodobne.
Ale przyjmując, że wszystko jest możliwe - masz rację.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bless.xlx.pl
  •