ďťż

Przestroga i zapytanie - silnik zalany wodą z kałuży do wymiany

Zobacz wypowiedzi

Przestroga i zapytanie - silnik zalany wodą z kałuży do wymiany





mszymanski - 18-08-2010 00:45
Przestroga i zapytanie - silnik zalany wodą z kałuży do wymiany
  Witam,

Niestety stało się, podczas wczorajszej ulewy w moim mieście na jednej z dróg utworzyła się niezła kałuża na długości około 20m, samochody przede mną, jednak przejechały więc stwierdziłem, ze i ja dam radę. Samochód na sam koniec przejazdu zgasł i już nie odpalił. Przy późniejszych próbach zupełnie nie kręcił silnikiem, choć akumulator chodził. Odstał noc i niestety nic.

Dziś został odholowany do mechanika, jak można się spodziewać znaleziono wodę w filtrze i na tłokach, także powoli przygotowuję się do wymiany silnika. Chciałem jednak zapytać, żyjąc resztkami nadziei, czy jest szansa, że mimo wszystko korbowody się nie pogięły i silnik da się uratować? Silnik benzynowy, 2.0 16V Duratec.

Domyślam się jednak, że nie mam na co liczyć, wobec tego od razu chciałem prosić o wszelkie porady dotyczące wymiany i poszukiwania nowego silnika, jak wyglądają wasze doświadczenia z silnikami z anglików?

Na jakie koszty się przygotować oprócz kupna samego silnika i robocizny [w której kosztach też zupełnie się nie orientuje].

Ku przestrodze: Jak nie musicie to nie wyjeżdzajcie na niektóre z naszych dróg w oberwanie chmury.

Pozdrawiam,




miras500 - 18-08-2010 10:00

  kupiłem silnik z rozbitka 3000zł z montażem + olej filtr,płyn chłodzący,i wspomagania
sam silnik od anglika 1800zł



spth - 18-08-2010 16:23

  Cytat:
Witam,

Niestety stało się, podczas wczorajszej ulewy w moim mieście na jednej z dróg utworzyła się niezła kałuża na długości około 20m, samochody przede mną, jednak przejechały więc stwierdziłem, ze i ja dam radę. Samochód na sam koniec przejazdu zgasł i już nie odpalił. Przy późniejszych próbach zupełnie nie kręcił silnikiem, choć akumulator chodził. Odstał noc i niestety nic.

Dziś został odholowany do mechanika, jak można się spodziewać znaleziono wodę w filtrze i na tłokach, także powoli przygotowuję się do wymiany silnika. Chciałem jednak zapytać, żyjąc resztkami nadziei, czy jest szansa, że mimo wszystko korbowody się nie pogięły i silnik da się uratować? Silnik benzynowy, 2.0 16V Duratec.

Domyślam się jednak, że nie mam na co liczyć, wobec tego od razu chciałem prosić o wszelkie porady dotyczące wymiany i poszukiwania nowego silnika, jak wyglądają wasze doświadczenia z silnikami z anglików?

Na jakie koszty się przygotować oprócz kupna samego silnika i robocizny [w której kosztach też zupełnie się nie orientuje].

Ku przestrodze: Jak nie musicie to nie wyjeżdzajcie na niektóre z naszych dróg w oberwanie chmury.

Pozdrawiam,
Witam !
Woda w filtrze rozumiem, ale skąd wiesz, że jest woda na tłokach. Ściągałeś głowicę ? Co do korbowodów, wszystko zależy jakie obroty miałeś jak zgasł. Trzeba rozebrać i zobaczyć, duże prawdopodobieństwo, że zachowasz motor.
pozdro



jareckiwawa - 18-08-2010 17:04

  Ciekawe dlaczego auto zgasło,ja kilka dni temu też znalazłem się w sytuacji że musiałem przejechać przez zalaną ulicę,tak jak wszyscy w tym momencie no i przejechałem bez problemu mimo że woda sięgała niemal po same progi.Prędkość nie była duża bo na pierwszym biegu,ale obroty trzymałem cały czas w miarę wysokie.




dedal666 - 18-08-2010 17:12

  Kwestią jest z jak dużym impetem się wjeżdża w kałuże. Jeśli powoli wjeżdżasz to są szanse, że woda nie wleje się do kolektora.



mszymanski - 18-08-2010 20:56

  Witam, dzięki za odpowiedzi, które wlewają troche optymizmu na moje serce, starałem się przejechać rozsądnie, na dwójce i niewysokich obrotach, ale nie wiem czy to była dobra taktyka. Szczerze powiedzawszy moja wiedza samochodowa nie jest zbyt wysoka, mechanik przy mnie odkrecil filtr a pozniej w silniku odkrecil cztery nakretki wyjal z nich swiece??? i poruszajac samochodem stwierdzil ze widac w srodku wode ;]

Czekam do jutra na werdykt, swoja droga ma ktos pomysl jak poszerzyc swoja wiedze samochodowa bez odbywania praktyk w warsztacie?

Bo ja niestety jestem z pokolenia, które wie ile samochód ma koni i w ile dojezdza do setki ;)



wicia.w - 18-08-2010 21:08

  ja też miałem taki przypadek że silnik był zalany wodą wykręciłem świece ,zakręciłem rozrusznikiem wypluł całą wodę z cylindrów potem trochę przedmuchałem powietrzem wkręciłem nowe świece i jakoś udało się bez uszkodzenia silnika potem tylko wymiana oleju i rozgrzanie silnika i było wszystko ok więc może u ciebie też wszystko będzie ok
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bless.xlx.pl
  •