zapchany katalizator???
adi - 05-10-2005 13:31
zapchany katalizator???
ja nadal walcze z tym "zamuleniem"mojego mondi!!!!
wczoraj byłem znów u fachmana ,wsiał w autko,przejechał sie i stwierdził ze mam przytkany dosc mocno wydech!
tylko czy to zapchany jest katalizator-tak mi sugerował ze po prostu od brudu i syfu z PB a pozniej gazu po prostu on sie zakleił!
ale w zesżła sobote byłem u tłumikarza bo wydawało mis ie ze mam rozsypana porcelane w kat. bo tak mi cos dziwnie brzeczało podczas dodawania gazu i ten znaczny spadek mocy czułem-wykrecił mi katalizoator z ta cła rura na jakiej jest on zamocowany-od kolekora,walnał o ziemie az mi sie szkoda rurki zrobiło-a katalizator nawet nie jeknał-nic-cisza!!!zero brzeku grzechotania ,nic nie wyleciało z niego....
wlezlismy razem pod auto i populakismy w drugi tłumik i "na słuch"to on pobrzekiwał i jakis wibracji lekkich dostawał-wiec te wszytskie brzeki chyba z niego dochodziły?!tylko co w nim niby moze brzeczec jak tłumik zdrowiutki i jak nówka wyglałda???denka sie od srodka poodspawywałay czy co???
ale wczoraj inny juz spec mowił mi ze to na bank z katalizatora te brzeki i on jest zalepiony a nie rozsypany!ze tam sie po prostu kłębią spaliny bo nie moga w normalnej i przewidzianej ilosci wychodizc wydechem!
a co wy myslicie???
i jesli to nie katalizator to niby co mogło mi ten drugi tłumik zatkac i dzwonic,brzeczec w nim?
i jescze jedno-jesli okaze sie ze to katalizator to chce go "wybebeszyc" tzn wyjac,rozciąć,wywalic porcelanke-ta niby zaklejona-ponownie zespawac i zamontowac.
tylko słysząłem opine ze auto zrobi sie sporo głosnijsze przez to?!!tzn beda sie robiły zawirowania w tym pustym katalizatorze i hałas powstawał.
czy lepiej po prostu w miejsce katalizatora wspawac zwykła prosta rure?
bo słysząłem takze o pomysle ze strumiennica,ale chyba poki co nie mam na to kasy(ponoc droga sprawa)<wiecie ile to kosztuje ,jaki efekt daje i gdzie by mozna ewentualnie ja dostac w Łodzi??? >
pozdrowionka!
misiek - 05-10-2005 13:34
przez kata puscic rurke o srednicy takiej jak pozostala. Zostawic obudowe dla sciemy. Bedzie ciut glosniej, ale nie bedziesz jezdzic jak stiunowane golfy i wyla na pol miasta. Porpstu bedzie troszke glosniej.
adi - 05-10-2005 13:54
nadal walcze z tym "zamuleniem"mojego mondi!!!!
a co myslisz z tym moim przypadkiem: "zaklejony" katalizator czy cos rzeczywiscie w tym drugim tłumiku siedzi?
jak to sparwdzic?
bo troche szkoda wybebeszac katal jak to nie on?!!!
noski - 05-10-2005 14:14
Cytat:
jescze jedno-jesli okaze sie ze to katalizator to chce go "wybebeszyc" tzn wyjac,rozciąć,wywalic porcelanke-ta niby zaklejona-ponownie zespawac i zamontowac.
tylko słysząłem opine ze auto zrobi sie sporo głosnijsze przez to?!!tzn beda sie robiły zawirowania w tym pustym katalizatorze i hałas powstawał. hej..
ja wykonałem w moim mondusiu taką przeróbkę bo wkład od katalizatora sie posypał, brzęczał i latał po puszce. wykręciłem całą rurę z katem, kolega od góry rozciął puszkę kata i wytłukłem wkład.potem ładnie zaspawał.
efekty:
1. we wnętrzu nieznacznie głośniej przy wiekszych predkościach obrotowych.przy normalnej jezdzie nie przeszkadza. na zewnątrz dosc specyficzny dzwiek jak po tuningu.słychac ze spaliny rozpręzają sie w puszcze a potem musza sie stłoczyc w rurze :)
2. wydaje sie ze lepiej ciągnie
3. minusem jest zapach spalin (parkuje w grazu podziemnym i po wyjsciu doskonale czuje ten nieprzyjemny zapach:(
jak bedzie przypływ gotówy to wstawie kata (jakiś zamiennik)
pozdrawiam
Mateusz G - 05-10-2005 14:22
Ja mam u siebie pdobny problem tyle ze u mnie sie na to składają dwie żeczy
Po pierwsze mam przytkanego kata na 100% bo ostatnio tak go zaczeło zamulac ze szkoda gadac a jak bylem u znajomych magików od forda to szystko inne sprawdzili i ok a przy przebiegu 203 tys/km kat na bank jest trafiony mam zamiar go wybebeszyc i wstawic samą puszke tak dla picu zeby sie na przegladzie nie doczepili
Po drugie od jakiegos czasu jak dodawałem gazu to występowałe takie dziwne buczenie przy określonych obrotach silnika, na początku myślalem ze mam gdzieś przedmuch ale wszystko ok potem ze to moze obluzowalo sie mocowanie tylnego zderzaka albo czegos podobnego i dlatego wpada w rezonans ale to terz nie bylo to dopiero oswiecił mnie diagnosta na przeglądzie jak zlapał ostatnia puszke tlumika to bylo czuc jak w srodku wszystko lata poprostu sie wklad wypalił i teraz resztki stali walają sie po tlumiku :D i jak dodaje gazu pewnie czesciowo przytykają wylot a jak mocniej przygazuje to czasami nawet miejsze fragmenty wypadnom przez rure.
u ciebie moze byc podobna sytuacja bo u mnie ostatnia puszka terz z zewnatrz jest w dobrym stanie ale zamierzam sie z tym uporac przed koncem roku czyli wywalic kata zostawiajac obudowe i wymienic ostatni tlumik
adi - 05-10-2005 14:30
u ciebie moze byc podobna sytuacja bo u mnie ostatnia puszka
Mateusz ale powiedz jak ja mam te niby resztki wyjac z układu???jesli to one zatykaja mi wydech?a nie katalizator sam w sobie?
przeciez bez sensu ciac wydech i po kolei wysypywac co sie da z poszczegolnych wydechów bo potem bede rdzewiec na poszczegolnych spawach?!!!
ja mam tylko cicha nadizeje ze jesli to katalizator jest zalepiony i wywale go to bede miał na tyle silne cisnienie wylatujachy spalin ze mozei wydmucha to co jest w drugim wydechu-bo skoro wpadło rura z przodu tłumika to i musi sie zmiescic wylatujac w rurze za tłumikiem nie?
tylko zeby tam nie chciało zostac!!!!!!
[ Dodano: 2005-10-05, 14:36 ]
chłopaki a myslicie ze jak zdemonuje katalizator i mechanik bedize mi go wybebeszał to jak bym potraktował drugi tłumik kompresorem to to cisnienie moze choc troszke tam przedmuchac te resztki które tam dzwonią? czy i tak spaliny wychodzace z silnika maja wiksze cisnienie i jesli one nie przedmuchały to kompresor nic nie pomoze?
Slawko - 05-10-2005 14:39
,adi, a nie możesz poczytać archiwum. Tam jest wszystko napisane , łacznie z tym jak masz wyjąc te resztki, opróznickata, lub co w zamian jego.
Może troche własnej pracy :?:
Mateusz G - 05-10-2005 14:54
Ja sie nie zastanawialem jak to wyjąc z ostatniego tlumika bo całą puszke wymienie albo poczekam az sie sama wysypie do reszty :D a kata bede musiał wytłuc bo tam w srodku jest porcelana
diseasekowalski - 27-10-2005 17:55
u mnie objawy byly takie: po dodaniu gazu slychac bylo rozne stuki (jakby cos sie odbijalo w katalaizatorze) a po zdjeciu nogi z gazu - niby takie male strzelanie.
po jakims czasie brzeczalo juz caly czas.
szereg mechanikow orzeklo ze katalizator do wymiany, strumienica itp....
ale...
zmienialem sprzeglo... i mechanik od sprzegla stwierdzil ze poronowalby uwalic blache (oslone) od katalizatora i napweno bedzie dobrze tylko ze deko glosniej (rzeczywiscie jest taka oslonka obok katalizatora, taka ladna wyprofilowana blaszka)...
no ale zapomial to zrobic.
wiec pojechalem do kolegi ktory ma kanalal i coz sie okazalo? kolega zamiast mi uwalic blaszke to ją ladnie obspawal i od tamtej pory jesst wszystko cichutko i bez problemowo!!!
tak wiec proponuje sie przyjrzec zawsze na poczatku tej blaszce :D
bedzie taniej niz katalizator lub strumienica :D
mougli - 28-10-2005 08:45
U mnie było podobnie ! Katalizator brzęczał jak diabli, aż pewnego dnia przestał ale niestety nie mogłem swoim sprzętem osiągnąc prędkości 130km/h był tak zamulony że szok. Pojechałem do mechanika i powiedział że mam coś z katalizatorem. OK krótka debata i postanawiamy wyjąć wnętrze katalizatora. Okazało się że katalizator stanął w poprzek i zatykał cały wylot. Mechanik miał zostawic puszkę, ale wyszedł mi z propozycja że ma strumiennicę nową za 60 zł i czy chce wstawić. Przystałem na propozycje i nie żałuję. Jest extra!